niedziela, 3 sierpnia, 2025
niedziela, 3 sierpnia, 2025
Dublin
słaba mżawka
18.3 ° C
19 °
16.6 °
91 %
6.7kmh
75 %
niedz.
21 °
pon.
19 °
wt.
19 °
śr.
19 °
czw.
18 °

Mężczyzna skazany za gwałt na turystce w Dublinie

Ciekawe

33-letni Christopher O’Grady został uznany za winnego gwałtu na hiszpańskiej turystce w centrum Dublina podczas obchodów Nowego Roku, które miały miejsce sześć lat temu. O’Grady, wcześniej zamieszkały w Muirhevnamor, Dundalk, hrabstwo Louth, zaprzeczał zarzutom, jakoby miał zgwałcić 19-letnią wówczas kobietę 1 stycznia 2019 roku.

Prokuratura twierdziła, że do gwałtu doszło na jednej z ulic w okolicach Zamku Dublińskiego, a pokrzywdzona nie wyraziła na to zgody i nie była w stanie tego uczynić z powodu upojenia alkoholowego. Ława przysięgłych w Centralnym Sądzie Karnym wydała wyrok po rozpoczęciu narad dzień wcześniej.

Sędzia Caroline Biggs wyraziła wdzięczność ławnikom za ich oddanie i skupienie na sprawie. Postanowiła odroczyć rozprawę do 19 czerwca, kiedy to odbędzie się posiedzenie w sprawie wyroku.

Podczas końcowego przemówienia do ławy przysięgłych, prokurator Tony McGillicuddy SC podkreślił, że O’Grady „w sposób groźny i drapieżny zaprowadził [kobietę] na ubocze ulic Dublina w noc sylwestrową, aby odbyć stosunek z 19-letnią hiszpańską studentką, która ledwie mówiła po angielsku, bez jej zgody i w stanie upojenia alkoholowego”. Opisał relację pokrzywdzonej jako „szczerą, autentyczną i szczegółową”, zachęcając ławników do uznania O’Grady’ego za winnego zarzucanego mu czynu.

Podczas procesu sąd usłyszał, że kobieta przybyła do miasta, aby obejrzeć sylwestrowe fajerwerki, kiedy nagle oddzieliła się od przyjaciółki i napotkała O’Grady’ego przed sklepem. Świadczyła, że próbowała znaleźć bar, gdzie mogłaby spotkać się z przyjaciółką, a mężczyzna zaprowadził ją do parkingu, gdzie miało dojść do gwałtu. Kobieta zeznała, że czuła się „jak lalka” i nie miała siły w ciele podczas incydentu.

Później sąd dowiedział się, że kobieta przeszła z O’Grady’m przez centrum Dublina przez około 40 minut, po czym rozmawiała z parą – mężczyzną i kobietą – przed sklepem, po czym rozstała się z O’Grady’m. Następnie znalazła się w pensjonacie z drugim mężczyzną, gdzie doszło do stosunku, zanim wróciła do swojego zakwaterowania. Zeznała, że było to bolesne i przekonała mężczyznę, aby zaprzestał.

Podczas procesu odtworzono nagranie z monitoringu tego spotkania, które miało miejsce na korytarzu pensjonatu. Sędzia Caroline Biggs ostrzegła ławników, że nagranie może być „inwazyjne” i „przykre”, lecz zdecydowała, że musi zostać pokazane w sądzie, ponieważ O’Grady miał konstytucyjne prawo do przedstawienia dowodów.

Następnego ranka, kiedy kobieta się obudziła, powiedziała sądowi, że „uzmysłowiła sobie, że mogły mieć miejsce dwa gwałty i istniało ryzyko problemu medycznego”. Udała się do szpitala. Sąd usłyszał, że nie postawiono żadnych zarzutów drugiemu mężczyźnie, który zeznawał na procesie.

Podczas swej końcowej mowy, McGillicuddy zaznaczył, że nie skupił się na seksualnym spotkaniu kobiety z drugim mężczyzną, ponieważ przed sądem stał tylko O’Grady. Podkreślił, że ława musiała rozważyć, czy kobieta była zdolna wyrazić zgodę na stosunek między godziną 1.40 a 2.17 rano tego dnia.

Obrona, reprezentowana przez Padraiga Dwyera SC, wskazała na „dziwne” elementy sprawy i „ogromne podobieństwa” między obydwoma zdarzeniami seksualnymi tej nocy, w tym fakt, że miały miejsce w półpublicznym miejscu. Zaznaczył, że gdyby nie nagranie wideo drugiego zdarzenia, drugi mężczyzna również stanąłby przed sądem.

Najnowsze

error: Zawartość zabezpieczona!