Ekonomiści i doradcy ds. klimatu ostrzegają, że Irlandia może ponieść ogromne koszty za niedotrzymanie zobowiązań klimatycznych, które mogą sięgnąć nawet 26 miliardów euro. Kara ta wynika z niezdolności do redukcji emisji gazów cieplarnianych zgodnie z unijnymi wymaganiami.
Doradcy podkreślają, że rząd nie rozpoczął jeszcze planowania budżetowego na pokrycie tych kar, które mogą stać się realnością w ciągu najbliższych pięciu lat. Co więcej, obecne działania klimatyczne rządu są niewystarczające, aby zminimalizować potencjalne koszty.
Zdaniem ekspertów, całkowity koszt związany z nieprzestrzeganiem przepisów może być mniejszy niż 26 miliardów euro i w najlepszym scenariuszu wynieść 3 miliardy euro. Jednak najbardziej realistycznie, Irlandia prawdopodobnie zapłaci od 10 do 12 miliardów euro.
Seamus Coffey, przewodniczący Irlandzkiej Rady Doradczej ds. Fiskalnych (IFAC), zaznaczył, że zakres szacowanych kosztów nie obejmuje wartości zerowych ani ujemnych. „Zakres jest jednokierunkowy” – powiedział Coffey.
IFAC opublikował swoją analizę wspólnie z Radą Doradczą ds. Zmian Klimatu (CCAC). Poprzednie szacunki IFAC z zeszłego grudnia, które wskazywały na maksymalny koszt 20 miliardów euro, spotkały się z rządowym sceptycyzmem.
„Obie instytucje uznały za pilne oszacowanie realistycznych kosztów, z jakimi Irlandia może się zmierzyć, jeśli nie wypełni swoich zobowiązań klimatycznych” – stwierdziły obie rady. Marie Donnelly, przewodnicząca CCAC, dodała: „Można się spierać, czy to będzie tyle miliardów czy inna kwota, ale podstawowa prawda jest taka, że mówimy o miliardach.”
Rady sugerują, że 12 miliardów euro, które prawdopodobnie zostaną wypłacone, można by przeznaczyć na inne cele. Inwestycja 7 miliardów euro w modernizację krajowej sieci elektrycznej pozwoliłaby na pełne wykorzystanie każdej wyprodukowanej jednostki energii odnawialnej. Obecnie turbiny wiatrowe muszą być okresowo wyłączane, aby nie przeciążać lokalnych sieci.
Dodatkowo, dotacje w wysokości 4 miliardów euro mogłyby obniżyć koszt zakupu 700 tysięcy nowych samochodów elektrycznych do poniżej 15 tysięcy euro, co pomogłoby jednej trzeciej gospodarstw domowych odejść od samochodów na benzynę i olej napędowy.
Wsparcie dla znacznego zwiększenia zalesienia i rewitalizacji torfowisk, które pochłaniają emisje węgla, kosztowałoby 1 miliard euro. Te działania zmniejszyłyby emisje o około 7,5 miliona ton – co stanowi około 16% emisji podlegających kosztom zgodności – i stworzyłyby podstawy dla dalszych redukcji.
„Niepodjęcie tych kroków byłoby ogromnie zmarnowaną szansą” – podkreśliły rady. Coffey dodał: „Mamy tutaj wybór. Możemy zapłacić teraz albo ponieść koszty w przyszłości.”
Donnelly zauważyła, że opinie, według których UE zrezygnuje z egzekwowania opłat, nie są realistyczne. Irlandia już zapłaciła 195 milionów euro jako koszty i ma rachunek na co najmniej 50 milionów euro w tym roku, a kolejne podobne lub większe rachunki są przewidywane na 2027 rok.
Kraj stracił również 500 milionów euro dochodów z handlu emisjami, które były potrzebne do pokrycia niewykonanych redukcji. Do 2030 roku utracone przychody wzrosną do 1,4 miliarda euro.
„Powstanie pytanie, czy UE nas odpuści? Czy dadzą nam przepustkę? Rzeczywistość jest taka, że nie zrobią tego. To jest zapisane w prawie, więc nie mają wyboru, muszą to egzekwować” – podkreśliła Donnelly.
Kwota, którą będzie trzeba zapłacić, zależy od tego, jak daleko Irlandia jest od osiągnięcia celów do 2030 roku oraz od ceny zakupu kredytów emisyjnych od innych krajów UE, które osiągnęły lepsze wyniki. Obecnie więcej krajów jest poza ścieżką do osiągnięcia celów niż na niej, ale Donnelly zauważyła, że Irlandia jest szczególnym outsiderem.
Kraj zajmuje piąte miejsce od końca pod względem krajowym, ale jest najgorszy pod względem nadmiaru emisji na mieszkańca.
Potencjalne koszty stanowiłyby również znacznie większy udział w finansach narodowych niż w przypadku innych krajów, takich jak Niemcy i Francja, które mają znacznie większe gospodarki.
Jeśli zabraknie wystarczających kredytów węglowych do kupienia, UE prawdopodobnie nałoży system kar za naruszenie zasad, który będzie odzwierciedlać ceny na rynku.
Coffey zaznaczył, że niepewności związane z wynikami Irlandii do 2030 roku oraz z nadchodzącymi kosztami nie powinny odciągać uwagi od pilności ich rozwiązania. Analiza została przedstawiona, aby poinformować nowy rząd i umieścić problem wyżej na agendzie politycznej.
„Nie zabezpieczono żadnych środków na te potencjalne koszty. Jest to wspomniane w dokumentach budżetowych, ale nie podjęto żadnych kroków poza tym” – powiedział.
„Z perspektywy rady fiskalnej, wszystko to stanowi istotne ryzyko, a my już teraz mamy wystarczająco dużo zagrożeń dla naszych finansów publicznych.”