Google Alphabet od lat jest dominującą siłą w wyszukiwarce internetowej i nie ma wiele do zakwestionowania swojej supremacji. Jednak szybkie przyjęcie ChatGPT OpenAI obawia się, że niektórzy inwestorzy mogą się zmienić. Akcje Alphabet wzrosły w tym roku o 19 proc., jednak odnotowały kilka gwałtownych spadków w związku z obawami, że Google jest narażony na utratę kliknięć na rzecz Microsoft Corp., która włącza ChatGPT do swojej wyszukiwarki Bing.
Google ma prawie 85% światowego udziału w rynku wyszukiwania internetowego, według danych Statista, a Microsoft ma 8,9%. Co więcej, Alphabet uzyskuje znacznie większy udział w przychodach z wyszukiwania i reklamy online niż Microsoft. Ryzyko dla działalności wyszukiwania Google, która w zeszłym roku wygenerowała sprzedaż w wysokości ponad 160 miliardów dolarów, skłoniło inwestorów do zmniejszenia ekspozycji na Alphabet.
Perspektywa kosztownej walki o udział w rynku – zwłaszcza w niepewnej sytuacji makroekonomicznej, z którą rynek reklam jest silnie skorelowany – może zaważyć na nastrojach. Wyszukiwanie to wielka sprawa dla Alphabet. W ubiegłym roku 57% przychodów firmy pochodziło z „Google Search & Other”, a 5,8 proc. przychodów Microsoftu w 2022 r. pochodziło z reklam w wyszukiwarkach.
Analitycy twierdzą, że może upłynąć trochę czasu, zanim technologia sztucznej inteligencji stanie się znaczącym motorem przychodów związanych z wyszukiwaniem, a większość postrzega Alphabet jako dobrze pozycjonowany na dłuższą metę, pomimo wczesnych błędów. Alphabet handluje przy mniej niż 18-krotności szacowanych zysków, co czyni go najtańszym z czterech największych akcji technologicznych i internetowych, grupy, która obejmuje również Apple i Amazon.com, oprócz Microsoftu.