sobota, 21 czerwca, 2025
sobota, 21 czerwca, 2025
Dublin
zachmurzenie umiarkowane
16.2 ° C
17.9 °
14.2 °
91 %
2.1kmh
75 %
sob.
23 °
niedz.
15 °
pon.
18 °
wt.
21 °
śr.
17 °

Brak personelu w Irlandii – „cała branża utrzymuje się dzięki nastolatkom”

Ciekawe

Wybuchł kryzys kadrowy w hotelarstwie – „niektóre hotele mogą być zamknięte przez dwa dni w tygodniu”, mówi jeden z hotelarzy

„Mam świetny zespół sprzątający”, mówi Anthony Moloney. „Ale jeśli jedna osoba zachoruje, ja lub moja żona sprzątamy pokoje… ”.

Anthony i Deirdre prowadzą Doolin Inn, 22-pokojowy wiejski dom i restaurację, w Co Clare. Biznes rozwijał się prężnie, ponieważ ograniczenia Covid zelżały, ale podobnie jak wiele irlandzkich firm turystycznych i hotelarskich, teraz stoją w obliczu kolejnej burzy: braków personelu.

„Tego lata mogłem zatrudnić dodatkowo 20 osób” – mówi Moloney. „Z powodu braku pracowników restauracja jest otwarta tylko przez 5 dni w tygodniu i to bez lunchów”.

„Cała branża utrzymuje się dzięki nastolatkom”.

W całej Irlandii istnieją podobne historie o niedoborach personelu, które zmuszają firmy do wcześniejszego zamykania lub odrzucania rezerwacji, co utrudnia ich powrót do biznesu.

West Cork Celtic Ross Hotel stracił prawie cały zespół zarządzający podczas pandemii („połowa z nich całkowicie opuściła branżę”, mówi jego menedżer Neil Grant).

Swoją restaurację otwiera tylko dla mieszkańców, co powoduje potencjalną tygodniową stratę w wysokości 14 000 euro na samej sprzedaży żywności.

Burren Ecotourism Network twierdzi, że „exodus pracowników” powoduje przedwczesne zamykanie wielu firm. Jeden z hoteli, Gregans Castle w Ballyvaughan, we wrześniu przechodzi na pięciodniowy tydzień pracy.

„Zamykamy w każdą niedzielę i poniedziałek”, mówi jego właściciel Simon Haden. „Nigdy nie zamykaliśmy we wrześniu od 50 lat… ale nie mamy wyboru”. Niektóre mniejsze hotele „mogą być zamknięte na stałe dwa dni w tygodniu”, dodaje.

W Dublinie szefowie kuchni w Lemon & Duke i The Bridge 1859 wyjechali, by zrobić karierę w branży budowlanej.

„Naszym problemem było to, że byliśmy zamknięci” – mówi Anderson, który jest również przewodniczącym Stowarzyszenia Licencjonowanych Winiarzy. „Teraz jesteśmy otwarci, jednak nie możemy znaleźć personelu”.

„Mniej więcej na każdym oknie baru i restauracji znajdują się napisy »Poszukiwany personel, zgłoś się« – dodaje. „Wiele osób nie pojawia się na rozmowach o pracę. Albo targują się z tym, mówiąc swoim szefom, że zaoferowano im większe zarobki. Więc podnosi to również stronę płac… to ogromny problem.

Problem nie dotyczy wyłącznie gościnności ani Irlandii. Na całym świecie pojawiają się doniesienia o trudnościach w zatrudnianiu (i utrzymywaniu) pracowników w branżach usługowych.

Niepewność zamknięcia, międzynarodowy personel powracający do domu, problemy z czynszem i zakwaterowaniem, niskie zarobki i świadczenia pandemiczne, takie jak irlandzka PUP, która według niektórych zachęca ludzi do pozostania w domu, są powszechnymi tematami.

„PUP prawdopodobnie zabił pracownika na pół etatu” – mówi Anthony Moloney – ale to nie jest pełny obraz, dodaje.

„Weź swoich starszych pracowników. Osoby po trzydziestce z 10- lub 15-letnim doświadczeniem – twoi kelnerzy, szefowie kuchni. Mieli kredyty hipoteczne, małe dzieci. Nie mogą żyć za 350 euro tygodniowo. Musieli znaleźć inną pracę w zawodzie, który pomógłby im żyć”.

Inni wykorzystali pandemię do ponownej oceny i chcą lepszej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym (lub przynajmniej, aby odzyskać weekendy). Praca w pubie, hotelu i restauracji może wiązać się z nietowarzyskimi godzinami, wymagającymi klientami, długimi okresami spędzonymi na nogach.

Kryzys trwa od lat. W szczególności brakuje wykwalifikowanych kucharzy; rotacja personelu była powszechna w kuchniach. Ale pandemia wylała benzynę na płomienie. Ogłoszenia rekrutacyjne są przeznaczone nie tylko dla szefów kuchni, ale także dla terapeutów spa, pracowników biurowych, menedżerów… co tylko chcesz.

Badania Fáilte Ireland wykazały, że dwie trzecie irlandzkich firm hotelarskich zmniejszyło wydajność z powodu niedoborów personelu, mówi dyrektor generalny, Paul Kelly: „Straciliśmy szkolenia i umiejętności warte dziesiątki lub setki milionów euro”.

Dodatkowe sugestie ze źródeł branżowych obejmują poprawę warunków pracy, ponowne uruchomienie programów szkoleniowych, rekrutację z zagranicy oraz zachęcanie nauczycieli i szkół do promowania turystyki jako satysfakcjonującej ścieżki kariery.

„W hotelarstwie można odnieść sukces” – mówi Noel Anderson, który uważa, że ​​nadszedł czas, aby właściciele i menedżerowie zaczęli konstruktywnie rozmawiać z pracownikami o ścieżkach kariery i równowadze między życiem zawodowym a prywatnym.

„Nie ma wątpliwości, że warunki ulegną poprawie”, mówi Simon Haden. „Prawdopodobnie wielu z nas będzie zmuszona do przyjrzenia się bardziej elastycznym godzinom pracy”.

„Zdecydowanie uważam, że płace wzrosną, co znajdzie odzwierciedlenie w cenach” – mówi Anderson.

Najnowsze

error: Zawartość zabezpieczona!