DPD wstrzymał niektóre usługi dostawcze do Europy – w tym do Irlandii – z powodu presji spowodowanej nową biurokracją po Brexicie.
DPD jest ostatnią firmą, która ostrzegała, że ugoda rozwodowa Borisa Johnsona z Brukselą doprowadzi do bardziej złożonych procesów na granicy.
Eksporterzy owoców morza potwierdzili, że po Brexicie uderzyła w nich „idealna burza” biurokracji, problemów z IT i zamieszania.
Marks & Spencer potwierdził, że nowe zasady i przepisy mają „znacząco wpłynąć” na jej zagraniczne przedsięwzięcia w Irlandii, Czechach i Francji.
Przewoźnicy opisywali, że są „przytłoczeni” biurokracją z powodu nowych kontroli dostaw do Irlandii Północnej z pozostałej części Wielkiej Brytanii.
DPD poinformowało, że nawet 20% paczek miało nieprawidłowe lub niekompletne dane, co oznacza, że musiały zostać zwrócone klientom. Firma ogłosiła przerwę w świadczeniu usług drogowych do Europy i Irlandii aż do środy.
Firma w oświadczeniu stwierdziła: „Umowa o handlu i współpracy między UE a Wielką Brytanią zaowocowała bardziej złożonymi procesami i dodatkowymi wymogami dotyczącymi danych celnych dla paczek przeznaczonych do Europy.
„To, wraz z opóźnieniami i zatorami w brytyjskich portach z powodu przepraw przez kanały, wywarło dodatkową presję na czas realizacji i tranzytu.”
„Biorąc pod uwagę ten bezprecedensowy zestaw okoliczności, uważamy, że uzasadnione jest jedynie wstrzymanie i przegląd naszych usług drogowych do Europy, w tym do Irlandii. W tym czasie będziemy współpracować z naszymi klientami w celu sprawdzenia i poprawienia posiadanych przez nas danych w naszym systemie, aby zmniejszyć opóźnienia i umożliwić nam wznowienie świadczenia usług.”

